Zegarki Jamesa Bonda w butiku marki Omega w Warszawie
Agent 007 to nie tylko licencja na zabijanie, piękne kobiety i szybkie samochody, ale również imponujący kawałek zegarkowej historii. Obszerną kolekcję czasomierzy marki Omega dedykowanych Bondowi udało się zebrać – również dzięki uprzejmości naszych czytelników – i zaprezentować w formie wystawy.
Kilka miesięcy temu zwróciliśmy się z prośbą do posiadaczy „Bondowskich” Omeg o udostępnienie swoich zegarków na potrzeby wystawy organizowanej we współpracy z naszym portalem. Jak zwykle nie zawiedliście oczekiwań i między innymi dzięki Waszemu zaangażowaniu udało się ostatecznie zaprezentować 11 różnych modeli czasomierzy przypisanych Agentowi Jej Królewskiej Mości. Tym sposobem zaproszeni goście, wśród których nie zabrakło czytelników CH24.PL, mogli podziwiać niemal pełną kolekcję 007, odmierzając czas do premiery najnowszej odsłony przygód brytyjskiego agenta pt. „Spectre”. Oglądając poszczególne modele w gablotach, trudno było wskazać ten najbardziej pożądany. Wszystkie – choć pozbawione super funkcji nadawanych w tajnych laboratoriach MI6 przez słynnego Q – chętnie widziałbym na swoim nadgarstku, podobnie jak reszta zwiedzających.
Część ze wspomnianych zegarków to modele nowe jak np. przygotowana w tym roku Omega Seamaster Aqua Terra James Bond czy Omega Seamaster 300 „Spectre”. Wśród eksponatów nie zabrakło jednak czasomierzy z poprzednich części, jak wypożyczone przez naszych czytelników egzemplarze Seamaster Professional Diver czy Seamaster Planet Ocean. Każdy z nich zaprezentowano w gablocie wraz z dedykowaną mu tabliczką zawierającą dane techniczne oraz nazwisko udostępniającej osoby.
Aby jeszcze bardziej poczuć atmosferę towarzyszącą na co dzień Jamesowi Bondowi goście mogli zakosztować jego ulubionych przekąsek oraz wybornego Bollingera. Zresztą, jak się okazało, jest to również ulubiony szampan brytyjskiej Królowej Elżbiety II, serwowany podczas wszystkich wydawanych przez nią oficjalnych przyjęć. Koneserom dane było nawet podziwiać butelkę wycenianą na 28.000 zł(!), co jak widać śmiało mogło konkurować z ceną zegarków. Przyjemnie czasem – choć na jeden wieczór – przenieść się w filmowy, luksusowy świat „brytyjskiego wywiadu”.